Ogród Tiziany: kawałek zielonego raju na Sardynii

Ogrodnictwo z pasji: Ogród Tiziana na Sardynii, w gminie Sinnai, to czysta miłość. Tutaj jest prawdziwa oaza, bardzo zielony mikrokosmos, w którym współistnieją szczęśliwe rośliny, kwiaty, motyle, ptaki, pszczoły.

Spisie treści

Zdjęcie Rosa-Paul-Transon: Tiziana Sanna

Tulbaghia cominsii (z tyłu) i różowy karzeł Iris - Zdjęcie od Tiziana Sanna

Nazywanie tego pasją jest złe, ponieważ jest to czysta miłość. Głęboka, codzienna, stała i trwała miłość, miłość bezwarunkowa.

Ogród Tiziany, ale nie można nazywać go ogrodem, to czysta miłość.

Jesteśmy na Sardynii, w gminie Sinnai, rzut kamieniem od Cagliari, tutaj jest prawdziwa oaza, bardzo zielony mikrokosmos, w którym współistnieją szczęśliwe rośliny, kwiaty, motyle, ptaki, pszczoły, a być może nawet wróżki i elfy.

Mikrokosmos, który stworzyła czarująca kobieta Tiziana, a teraz leczy poruszającą miłością.

„Ogród” Tiziany, i pozwólcie mi na cytaty w słowie ogród, jest niezwykły. W tej przestrzeni występuje koncentracja miłości, pasji, przyjaźni, wiedzy, ciekawości, eksperymentowania, bardzo rzadko spotykanych gdzie indziej.

Viburnum opulus i ozdobna klatka - fot.Tiziana Sanna

Niezwykłe piękno, emanujący spokój, harmonia, którą daje, podnosi do n-tego stopnia opis, który Tiziana, z zaskakującym zapleczem technicznym połączonym z bardzo rzadką pasją, tworzy każdą roślinę w najdrobniejszych szczegółach. Jego opis nie kończy się na szczegółach technicznych i naukowych. Tiziana idzie dalej, opowiada o roślinie, opowiada swoją historię.

Panoramiczny widok na ogród z przodu z Geranium maderense na dowód - Zdjęcie od Tiziana Sanna

Tiziana wie, jak doceniać rośliny, a natura w ogóle, jak niewiele innych, oddaje ich odcienie, kolory, ich czasami zabawne kształty, docenia refleksy, jakie tworzą promienie słońca i ich lekkie ruchy. Tiziana obserwuje i docenia naturę, tak jak wszyscy powinniśmy nauczyć się doceniać, a natura odwdzięcza się Tizianie tym bujnym rajem z obfitymi kwiatami.

Tej kobiecie udaje się uchwycić piękno roślin, które większość z nas uznałaby za chwasty, uchwyciła aspekty, za którymi większość z nas tęskni.

Zdjęcie: Tiziana Sanna

W swoim ogrodzie każda z jej roślin ma swoją historię, Tiziana wymienia nasiona z innymi zapalonymi ogrodnikami, więc każdy kwiat przypomina jej jakiegoś dalekiego przyjaciela, a to sprawia, że ​​wszystko jest jeszcze bardziej wyjątkowe.

Tiziana z miłością hoduje kwiaty, tworzy nowe hybrydy, czeka na nie (niektóre nawet latami), a potem wita i opiekuje się nimi w swoim raju.

Jej ogród Tiziana stworzył go z niczego. Prawdziwe wyzwanie, które przekształciło przestrzeń prawie w całości zbudowaną z chrustu w coś niezwykłego. Transformacja była stopniowa, najpierw przybył Aquiegie, potem Digitalis i powoli osiągnęliśmy niezwykły rezultat.

ujęcie pod kątem Tulbaghia cominsii i Iris, aw tle kwitnienie Geranium maderense - fot.Tiziana Sanna

O jej wspaniałym doświadczeniu można przeczytać na swoim blogu Furighedda, w którym Tiziana opowiada, opisuje swój ogród, dzieląc się swoją wielką pasją.

Niezwykłe doświadczenie Tiziany rozprzestrzenia się w branży do tego stopnia, że ​​coraz częściej Tiziana jest zapraszana na imprezy, aby prowadzić małe konferencje dotyczące jej ogrodu lub na określone tematy, na przykład w zeszłym roku w Ortocolto, gdzie Tiziana mówiła o roślinach najbardziej odpornych na ekstremalne sytuacje, takie jak nadmierne nasłonecznienie czy susza. Audycja GEO Rai 3 również mówiła o jego ogrodzie  

Rosa 'Ghislaine de Feligonde, zdjęcie Tiziana Sanna

Dlatego jestem zaszczycony, że mogę zadać kilka pytań.

Właściwie chciałbym zadać jej tysiąc pytań, ale zdaję sobie sprawę, że byłoby niedopowiedzeniem zapytać ją, jak bardzo podlewa lub innych podobnych rzeczy. Jej zaplecze techniczne jest imponujące, Tiziana ma wyjątkowe know-how.

Ale w tym konkretnym przypadku to, co mnie naprawdę interesuje, to wiedzieć, skąd pochodzi ta miłość, co daje jej ogród. Chciałbym wiedzieć, co czuje, kiedy je śniadanie w tym, co nazywa „porannym kącikiem”, ciekawi mnie, ile osób poznał dzięki tej miłości do roślin, ile ogrodów odwiedził, ile nowych roślin zasiał, gdzie się tego wszystkiego nauczył to wie.

rosa-Cesar-di-Meilland-views-the-bench Zdjęcie Tiziana Sanna

Zdjęcie: Tiziana Sanna

Tiziana, ile ogrodów odwiedziłeś?

Wciąż za mało jak na mój gust!

Moja codzienna aktywność w mediach społecznościowych pozwoliła mi poznać wielu przyjaciół w dziedzinie ogrodnictwa, więc wiele moich wyjazdów do pracy jako bloger ogrodniczy na imprezach trwa kilka dni i pozwala mi odwiedzić ogrody znajomych i przyjaciele znani wirtualnie.

Do tej pory widziałem kilkanaście, nie licząc innych lokacji odwiedzonych z przyjaciółmi!

Ile nowych roślin sadzisz każdego roku?

Na początku tego ogrodu siałem i eksperymentowałem znacznie więcej.

Teraz sieję trochę mniej, bo ogród jest bardzo pełny i zaraz pęknie!

Żart! W zeszłym roku miałem mało czasu na zasiew, a tych nielicznych, których udało mi się nadążać ze względu na obowiązki zawodowe i ponieważ tu, w Wiosce, w której mieszkam, latem brakuje wody, bo nie jesteśmy podłączeni do akweduktu, ale mamy małą zaporę wodną.

Ubiegły rok był szczególnie suchy, od kwietnia do końca października nie padało, a zapasy wody były ograniczone, więc nie czekałem nowych zasiewów.

W tym roku spróbuję jednak ponownie, mieliśmy znakomity zapas wody z zimowych i wiosennych deszczów.

zacieniony kącik z niewielką kolekcją hostii. Zdjęcie użytkownika Tiziana Sanna

Zdjęcie: Tiziana Sanna

Twój bagaż robi wrażenie, gdzie nauczyłeś się wszystkiego, co wiesz?

Zawsze byłem ciekawy zieleni!

Odkąd byłem dzieckiem, w domu mojej mamy próbowałem sadzić i sadzić rośliny na jej dużych tacach i zawsze miałem zielony kciuk.

Kiedy jako dorosły miałem okazję mieć ogród, najpierw w kondominium i był mały i czysto śródziemnomorski, to kiedy przeprowadziłem się do tego domu około 20 lat temu, chciałem poeksperymentować z ważniejszymi siewami i sadzonkami.

Ponieważ zawsze pasjonowałem się angielskimi ogrodami, szukałem informacji w krajowych magazynach ogrodniczych lub w Internecie.

Dołączyłem do forum ogrodniczego, a także uczyłem się wymieniając doświadczenia i opinie na ten temat.

Sieć była dla mnie bardzo ważna, surfowałem po zagranicznych serwisach, a przede wszystkim na pierwszych blogach amerykańskich lub północnoeuropejskich entuzjastów ogrodnictwa, oni byli już tak daleko do przodu, a wtedy we Włoszech było bardzo mało blogów o ogrodnictwie!

Masz rodzaj zmysłowego ogrodu, w którym dotyk, węch i słuch są stale stymulowane, co jest najbardziej satysfakcjonującym zmysłem?

Na pewno zmysł węchu!

Wiele roślin, które bardzo chciałem w ogrodzie, jest super pachnących!

Rozpoczyna się od końca marca Clematis Armandii, do którego dodaje się pierwsze róże, takie jak Mme Alfred Carriére i Wisteria (Wisteria floribunda 'Black Dragon), a następnie stopniowo wiele pachnących róż iw tym okresie na przykład wiciokrzew (Lonicera caprifolium), który ma intensywny zapach, szczególnie wieczorem o zmierzchu.

Zdjęcie Tiziana Sanna - róg poranka

Używasz przymiotnika „eksperymentalny” do określenia swojego ogrodu. Ile hybryd stworzyłeś?

Nie jestem hybrydyzatorem, zostawiam to Matce Naturze i dla przykładu mam Aster ageratoides 'Ezo Murasaki', który hybrydyzował, zmieniając kolor liści, bardziej na kwaśną zieleń i kwiaty, zwykle ciemnofioletowe, podczas gdy hybryda ma piękny liliowo-różowy kolor

Wymiana nasion między wami pasjonatami jest bardzo miła, ilu nowych przyjaciół poznałeś dzięki swojej pasji?

Ach tak tak! Wymiana nasion jest cudowna!

Nie tylko masz okazję mieć w swoim ogrodzie gatunki, których nigdy nie wyobrażałeś sobie zobaczyć, na przykład na Sardynii, ale także możesz spotkać pasjonujących się przyjaciół z całego świata!

Zacząłem lata temu najpierw na krajowym forum ogrodniczym, a potem dzięki stworzeniu bloga ogrodniczego Furighedda poznałem moją drogą przyjaciółkę Isabelle Olikier, wspaniałą znawczynię róż i ogrodnictwa, która jako pierwsza zachęciła mnie do dołączenia do Facebooka aby zaprzyjaźnić się z innymi entuzjastami spoza Alp, Francuzi i Belgowie są naprawdę wielkimi zapalonymi ogrodnikami!

Później wpadł na genialny pomysł zorganizowania corocznej międzynarodowej wymiany nasion między przyjaciółmi ogrodników, już szósty rok z rzędu, z rosnącą liczbą przyjaciół, którzy rejestrują się, zainteresowani bezpłatną wymianą gatunków jednorocznych lub wieloletnich.

To także dzięki tej inicjatywie w ostatnich latach znacznie wzrosła dla mnie liczba wirtualnych przyjaźni w mediach społecznościowych

róża jak dotąd nienazwana, prawdopodobnie hybryda wywodząca się ze zdjęcia „Dorothy Perkins” autorstwa Tiziana Sanna

Opowiedz nam o swoim blogu Ogrodnictwo Furighedda

Na Furigheddzie publikuję relacje z ogrodów, które odwiedzam, czy wydarzeń ogrodniczych. A następnie osobiste doświadczenie w ogrodzie, samouczek, siew lub sadzonki, przesadzanie, bukiety itp.

Dodam, że blog Tiziany, redagowany przez nią oraz przez Delię i Serenę, dwie inne miłośniczki branży, to studnia mądrości, prawdziwe źródło wiedzy dla tych, którzy naprawdę chcą dowiedzieć się wszystkiego o kwiatach.

Dziękuję Tizianie za podzielenie się z nami swoją pasją, doświadczeniem, za pokazanie nam tego raju, a przede wszystkim osobiście dziękuję, bo zrozumiałem, ile cennego czasu straciłem, nie zatrzymując się, by obserwować kwiat, roślinę, odbicie . Błąd, że od teraz dzięki tobie już nigdy więcej nie popełnię.

Rosa „Cardinal de Richelieu” i Alliums. Zdjęcie użytkownika Tiziana Sanna